Obserwatorzy

piątek, 29 listopada 2013

Kalendarz Glamour

Hej Dziewczyny!

W prawdzie rok się jeszcze nie skończył, ale ja weszłam już w posiadanie nowego kalendarza na nowy 2014 rok :) i jestem bardzo z tego faktu zadowolona :D

Od dłuższego czasu bardzo lubię kalendarze z Glamour, w zeszłym roku zaspałam i  już mi wszystkie wykupili, więc zdecydowałam się na

z którego też byłam zadowolona, jednak nie do końca. Mam fioła na punkcie papieru na którym piszę, ten z Cosmo jest śliski i wszystko się rozmazywało ;( a ja bardzo lubię oznaczać wydarzenia odpowiednimi kolorami, używam do tego markerów, morzecie sobie wyobrazić, że nie było to zbyt komfortowe przy tak śliskim papierze.

Natomiast, magazyn Glamour projektuje moim zdaniem kalendarze istnie stworzone dla mnie:) Piękna okładka, matowy papier dużo miejsca na zapiski i notatki a przy tym jest malutki i zmieści się spokojnie do każdej torebki :)


Jego cena wraz z gazetą to 10,90 zł


uważam, że cena jest super. Nie czuję potrzeby wydawania na kalendarz 25-50 zł. Oczywiście jest to gadżet, który towarzyszy nam przez cały rok, więc musi być nie tylko praktyczny, ale powinien nam się też  podobać :)  W środku wygląda tak





Jest naprawdę ładnie wydany i praktyczny. Ja nie wyobrażam sobie organizacji czasu bez kalendarza, muszę mieć zawsze przy sobie notes w którym mogę coś na szybko zapisać. Mam wszystko w jednym miejscu i nie muszę się martwić, że np  ten pyszny przepis na sernik gdzieś zawierusze ;) Mam nadzieję, że taki wpis się Wam przyda, gazety z kalendarzami są zafoliowane więc nie można zobaczyć jak wygląda w środku.
Macie swoje ulubione kalendarze?



piątek, 22 listopada 2013

Weekend czas start! :D i -40% ....

Cześć Dziewczyny!

Lubię piątki :) Zwłaszcza te, które niosą za sobą WOLNY weekend:) Macie jakieś ciekawe plany? Pomysły jak spędzicie najbliższe dwa dni?

Ale do rzeczy;) Przychodzę dzisiaj oczywiście po to, aby pochwalić się Wam moimi małymi zakupami. Jestem z siebie dumna, lista, która z takim namaszczeniem przygotowałam wczoraj wieczorem, jak można się domyślić, została w domu. w pośpiechu zapomniałam jej ze sobą zabrać. No cóż, musiałam sobie jakoś dać radę ;) W rezultacie kupiłam mniej niż planowałam. Kiedy przechodziłam wśród półek doszłam do wniosku, że większość rzeczy przecież mam, więc po cholerę będę dublować podkłady, tusze, korektory, eyelinery  itd, itp... 

W Rossmannie kupiłam głównie produkty do ust. Postanowiłam nie eksperymentować, nabyłam tylko te przeze mnie  znane i lubiane  :) + rodzynek Rimmel Stay Matte w koloże 001, o którym, jak muyslę, nie muszę nic więcej pisać ;)







Pomadki na moich ustach prezentują się w następujący sposób  ( wiem, że z pewnością dobrze je znacie, jednak każda z nas ma inna barwę ust i pomadki mogą wyglądać inaczej). Dzisiaj zapłaciłam za nie ok 12 zł.






070 AIRY FAIRY



214 FIRECRACKER









Błyszczyki Wibo efekt XXL uwielbiam po pierwsze za jakość i dostępną kolorystykę, a po drugie za efekt który widzicie ponizej




NR 1 - posiada w sobie delikatne drobinki









NR 2 - jest bardzo podobny do pomadki AIRY FAIRY Rimmel (tworzą idealny duet)







Błyszczyki cudownie nawilżają i pielęgnują usta. Na co dzień są naprawdę fajnym kosmetykiem. Niestety bardzo szybko się kończą. Przy codziennym stosowaniu mam je ok 3-4 tygodni. Opakowanie mieści w sobie 5 ml produktu. Cena promocyjna to ok 4.50 zł:D w cenie standardowej kosztują 7.50 zł więc nie przeszkadza mi, aż tak bardzo, ich niewydajność. 


Następnie podreptałam do Super Pharm, gdzie także do 24 listopada trwa promocja -40% na wszystkie tusze do rzęs, podkłady, pielęgnację i stylizacje włosów, witaminy i to co mnie najbardziej interesowało - oczyszczanie twarzy. 




Więc po kolei. Na pierwszy plan wysuwa się osławiony:

VICHY NORMADERM 200 ml- zakup dla męża. Zwróćcie uwagę na HIT CENOWY... cena 35.99... ( -40% co daje 21,59 - tyle za niego zapłaciłam). W naszej osiedlowej aptece, bez żadnego hitu cenowego kosztuje 30 zł... co nie zmienia faktu, że i tak zaoszczędziłam ;)

Dla siebie planowałam kupić płyn micelarny Bourjois, niestety go nie było ;( sięgnęłam więc po nowy micel Loreal ale w rezultacie odstawiłam go na półkę i do koszyka trafił PŁYN MICELARNY SORAYA Nawilżenie & Dotlenienie - co spowodowało, że podjęłam taką decyzję? Nie wiem... Zobaczymy czy będzie ok, dam Wam znać. Kosztował 4,50ZŁ :)

Na końcu skusiłam się jeszcze na ŁAGODZĄCĄ PIANKĘ MYJĄCĄ DO TWARZY I OCZY  PHARMACERIS od dłuższego czasu plątała mi się po głowie. Chętnie odpocznę od żeli Cetaphil. Pianka kosztowała 17.09 zł 


Co sobie kupiłyście? Ja zaszalałam :D

środa, 20 listopada 2013

Codzienny Look :)

Cześć Dziewczyny!

Dzisiaj w Rzeszowie mamy śliczną pogodę, jest 12 stopni C  :) Właśnie wróciłam z zakupów i zabieram się za robienie śniadania:) Pokarzę Wam dzisiaj jak wyglądam na co dzień, nic specjalnego, ale cenię osobę, która wymyśliła makijaż i dała nam -kobietą możliwość poprawiania urody ;)






Na oczach mam cień Inglot nr 390 i kredkę do oczu AVON eye liner w odcieniu  - cosmic brown, duet na oku prezentuje się tak








Usta pomalowałam pomadką AVON  Idealny Pocałunek w kolorze Caressing Coral, która prezentuje sie tak:






Mam tylko próbkę, ale z pewnością zaopatrzę się w pełnowymiarową wersję.







Na twarz nałożyłam Catrice BB Creme Allround Foundation Make Up w koloże 010 Light Beige, jak co dzień ostatnio. Całość przypudrowałam pudrem SYNERGEN Compact Powder nr 03 Three
I gotowe:) 


Na paznokciach mam bardzo delikatny manicure wykonany moimi ulubieńcami:


Inglot nr 04 - lakier optycznie wybielający paznokcie
NYC  nr 134 - French White Tip


 




Zawsze kiedy spędzam dzień w domu i wychodzę tylko na zakupy lub spacer właśnie tak wyglądam. Makijaż zajmuje mi 5 minut a czuje się o wiele lepiej ;)

Miłego dnia! :)


wtorek, 19 listopada 2013

Yankee Candle

 Cześć Dziewczyny!

Dzisiaj umilam sobie wieczór woskami YC :)Zazwyczaj preferuję świeże zapachy, jednak wczoraj naszło mnie na słodkości.... Ponieważ mam to szczęście i sklep Zapachy Domu jest oddalony o 7 minut drogi (piechotą) od mojej ulicy, nie wahałam się ani chwili i pobiegłam  spełnić swoją zachciankę:)

Oto co udało mi się kupić




MERRY MARSHMALLOW - słodkość, puszystość i waniliowa kremowość pianek marshmallow przywołają uśmiech na twarzy każdego łasucha! - 7 zł

FIRESIDE TREATS - amerykański przysmak, pianki marshmallow, przyrządzone w iście amerykański sposób - czyli opiekane nad ogniskiem :) Słodkość z karmelową nutą.- 6zł

SANDALWOOD VANILLA – Ciekawa, zmysłowa mieszanka wanilii i drzewa sandałowego - 6zł


W tej chwili w kominku pali się FIRESIDE TREATS




Cudowny aromat roznosi się w całym mieszkaniu. Zapach jest słodki ale bardzo subtelny, nie drażni nosa w przeciwieństwie do SANDALWOOD VANILLA, którą paliłam wczoraj. Jedyne co nie podoba mi się w tych woskach to to, że niesamowicie się kruszą i zawsze kiedy je odpalam narobię niezłego bałaganu! Jestem pewna, ze doskonale znacie te woski, jakie zapachy jeszcze polecacie?

poniedziałek, 18 listopada 2013

MLECZKO DO DEMAKIJAŻU GARNIER

Cześć Dziewczyny!

Moim dotychczasowym ulubieńcem jeżeli chodzi o wieczorny demakijaż był płyn micelarny z Bourgeois (zresztą nadal nim pozostaje), jednak równie fajnym kosmetykiem okazało się Garnier-Essentials mleczko do demakijażu.



Butelka już się kończy, więc mogę co nieco na jego temat napisać. Płyn z Bourgeois po prostu mi się znudził, dlatego sięgnęłam po coś czego jeszcze nie próbowałam.Tzn. dla ścisłości używałam bardzo dawno temu wersji różowej tego produktu i z tego co pamiętam również bardzo  przypadła mi do gustu:) 

Wersja niebieska przeznaczona jest do skóry wrażliwej. Nie zawiera alkoholu, barwników i jest to rzeczywiście kosmetyk bezzapachowy. Przeznaczony jest do demakijażu twarzy, szyi i oczu. 




Moim zdaniem mleczko idealnie sprawdza się w roli demakijażysty ;) Nie trzeba pocierać oka aby pozbyć się tuszu, wystarczy lekko przytrzymać  wacik nasączony produktem i gotowe. Nie jestem w stanie Wam powiedzieć czy mleczko sprawdzi się w sytuacji kiedy użyjemy tuszu wodoodpornego (ja za takimi nie przepadam), natomiast bardzo dobrze radzi sobie z wodoodpornym eyelinerem z Rimmela (dokładna jego nazwa to wodoodporny tusz do kresek w żelu). Oczywiście jeden wacik nie wystarcza ale dwa i oczko jest czyste:) 

 Tak pisze o nim producent
Jeżeli chodzi o demakijaż twarzy, to równie dobrze sobie z nim radzi, natomiast płatków musimy już zużyć zdecydowanie więcej nic dwa... Buzia po zastosowaniu tego mleczka jest tak miękka, nawilżona i gładka, że można jej dotykać w nieskończoność. Ja jednak na samym końcu wieczornej pielęgnacji myję twarz żelem Cetaphil. Wtedy wiem, że moja buzia jest naprawdę czysta i  gotowa na przyjęcie kremu :)

Podsumowując, uważam że mleczko spełnia swoje zadanie na 5+! Bardzo się z nim polubiłam i jestem pewna, że do niego wrócę:)






sobota, 16 listopada 2013

Sobotni wieczór ....

Kabaretowo!

Dzisiaj w Rzeszowskiej Filharmonii występował kabaret Neonówka :)






Ponad dwie godziny śmiechu do łez... tego było mi trzeba. To świetne uczucie, kiedy można oderwać się od codzienności i tak świetnie bawić. Panowie zafundowali nam ponad dwie godziny wspaniałej zabawy! Od samego początku aż do końca występu śmiałam się do łez. Przez głowę przemknęła mi myśl, że mogłam sobie podarować makijaż ;) 

Po świetnej zabawie przyszedł czas na weekendowy relaks...





Trochę słodyczy jeszcze nikomu nie zaszkodziło.... :D


Obecnie czytam książkę




















Trudna pozycja, książka na pewno nie należy do lekkiej prozy, którą pochłaniamy jednym tchem, a przy tym możemy zupełnie wyłączyć szare komórki. Kiedy ją odkładam - nadal o niej myślę.

Zachęca Was ten opis?





piątek, 15 listopada 2013

Kringle Candle - woski

Cześć Dziewczyny :)

Chcę Wam dzisiaj napisać o woskach Kringle Candle, nie mogę nazwać się świeczko-czy wosko-maniaczką , ale kiedy na zewnątrz wieje i jest coraz zimniej lubię zaszyć się w zaciszu naszego mieszkania i rozkoszować blaskiem chociaż małego płomyczka świecy. Jestem jednak pewna, że nigdy nie wydałabym 100 zł , ba! nawet 50 zł na świeczkę! 

Jednak producenci przewidzieli  że wśród ich klientów znajdą się takie osoby jak ja, i wymyślili dla nas woski:) Świetnie znane są woski Yanke Candle, natomiast na blogach nic nie "mówi się" o równie dobrych jakościowo (o ile nie lepszych) woskach Kringle Candle!






Wosk możemy zakupić w stacjonarnych sklepach Zapachy Domu lub na ich stronie internetowej, jego koszt to 11 zł. To więcej niż wosk YC jednak jest on znacznie bardziej wydajny i zapakowany w funkcjonalne plastikowe opakowanie. Wosk nie kruszy się i pachnie meeega intensywnie. Ja posiadam zapach Warm Cotton- zapach porównywalny do Clean Cotton z YC. Palę go za pierwszym razem dosłownie kilka minut a jego zapach czuć w całym mieszkaniu!






Wosk można odpalać wielokrotnie, mi wystarcza na ok 3-4 wieczory. Jestem pewna, że w moim domu zagości jeszcze niejeden zapach z tej firmy! 

A Wy jakie zapachy preferujecie? Przyznam szczerze, że kusi mnie zapach cieplejszy, bardziej waniliowy i ciasteczkowy, który będzie idealny na zbliżające  się chłody :) 

Miałyście te woski? Jakie zapachy lubicie? :)

czwartek, 14 listopada 2013

DERMIKA - TRUE MAGIQ

Cześć Dziewczyny!

Dzisiaj będzie o podkładzie DERMIKA. Tego opakowania używam od +/- roku, nie jest to mój główny podkład, ale każda z nas miewa takie okresy, że dobrze kryjący podkład jest niezbędny w jej porannym makijażu. Na co dzień używam lżejszych kosmetyków. Podkład o którym dzisiaj piszę to u mnie agent do zadań specjalnych.



Opakowanie zawiera 30 ml produktu, mój kolor to 02 light beige. 

Jeżeli chodzi o cenę to trzeba za niego zapłacić ok 50 zł, ale już teraz mogę powiedzieć że warto. Podkład jest bardzo wydajny i nigdy mnie nie zawiódł, towarzyszy mi zawsze w makijażu na większe wyjścia i tak jak wspomniałam wtedy, kiedy moja cera ma słabszy dzień. Użyłam go też na mój ślub (2 lata temu) i z baza trzymał się nienagannie aż do rana!

Posiadam cerę suchą, mogę się więc pokusić o nie matowienie jej dodatkowo pudrem, co rzadko się zdarza przy innych podkładach. A oto  efekt jaki daje na mojej buzi przed i po ;)






Różnica jest niesamowita, zdjęcia robione są tego samego dnia. Zdjęcie z podkładem jest wykonane z dodatkowym zoomem, i jak widzicie podkład idealnie zakrył moje przebarwienia i popękane naczynka. Krycie można stopniować, przy czym podkład nadal nie tworzy efektu maski! Jest to rezultat jaki osiągnęłam bez pudru, wcześniej nałożyłam tylko krem nawilżający.

Efekt jest bardzo naturalny, nie wysusza i nie ściera się. Dodatkowym plusem jest konsystencja - bardzo kremowa, gęsta, a przy tym podkładu nie czuć na twarzy, łatwo się rozprowadza, nie podkreśla suchych skórek. Opakowanie jest bardzo funkcjonalne, posiada wygodną pompkę. Niestety nie widać ile produktu zostało w środku. 

Minusów w zasadzie nie widzę, natomiast to o czym muszę koniecznie wspomnieć to fakt, że podkład nie posiada filtra. o to trzeba zadbać samemu. 

A Wy czego używacie kiedy wasza skóra ma gorsze dni i strzela fochy? 

środa, 13 listopada 2013

Zakupy

Cześć Dziewczyny!

Dzisiaj to co lubimy najbardziej ;) ZAKUPY :D

Korzystając z promocji w CCC kupiłam sobie torebkę. Jest to bardzo prosty i klasyczny model, który moim zdaniem, będzie pasował na każdą porę roku. Torebka jest karmelowa, pytałam o czarne ale zostały już wyprzedane. Torba jest z kolekcji Jennifer.
























Początkowa cena torebki to 109 zł, jednak jak wspomniałam w CCC jest promocja -20% więc torebka kosztowała mnie 87,99zł - myślę, że za taką cenę warto było ją przygarnąć:)








Promocja nadal trwa!


















Jednak głównym powodem moich dzisiejszych zakupów były poszukiwania kurtki zimowej. Z racji tego, że mój brzuszek z tygodnia na tydzień jest coraz większy przestałam się mieścić w moje dotychczasowe odzienia na zimę ;) Na stronie H&M wypatrzyłam puchową kurtkę z kolekcji MAMA. 


Kurtka jest jest bardzo lekka, ciepła i wygodna. Wydaje mi się że posłuży mi także w kolejnych sezonach jesienno-zimowych. Jest skrojona w taki sposób, że brzuszek spokojnie się w niej mieści a jednak  na żywo  nie wygląda jak typowy ciuch ciążowy. Jeśli szukacie zimowej kurtki ciążowej, która posłuży Wam także po okresie ciąży polecam zajrzeć do H&M. Zapłaciłam za nią 199zł.

 



















Zdjęcia kurtki robione są z lampą dlatego troszkę się świeci. Wykonana jest w 100% z POLYESTRU.
Co myślicie?

wtorek, 12 listopada 2013

Autobiografia pakistańskiej dziewczyny

Co robię w jesienno-zimowe wieczory? Oglądam filmy, słucham muzyki, maluje paznokcie  i czytam. Dosłownie pochłaniam książki jedna za drugą ;)





Dzisiaj czytam "Sabatina" to autobiografia pakistańskiej dziewczyny, która otrzymała od swojej rodziny wyrok śmierci za przejście z islamu na chrześcijaństwo. Czytając tego typu książki doceniam fakt, ze jestem Polką - wolną kobieta w wolnym kraju! Czytałyście? Jeśli nie to polecam, nie jest to ambitna proza, raczej umilacz samotnie spędzanego, długiego wieczoru. Książka jest ładnie wydana, zawiera dużo fotografii.









Lubię czytać autobiografie i biografie - mam wrażenie że przezywam kilka żyć ;) Znacie podobne tytuły?

BANDI urodzinowa maseczka nawilżająca

Cześć Dziewczyny!

23-25 sierpnia 2013 r do każdego zamówienia w sklepie internetowym BANDI gratis wraz z zamówieniem przychodziła do nas maseczka nawilżająca. Wiem, że to może nie do końca aktualny temat ale mam wrażenie, że wart poruszenia. Otóż maseczkę używam już od kilku miesięcy - zużyłam ok połowę.
Maseczka wygląda tak

Producent obiecuje :
- dogłębnie i długotrwale nawilża
- łagodzi podrażnienia i regeneruje skórę
- świetnie sie rozprowadza na twarzy
- jest wygodna w stosowaniu, mozna ją pozostawic na noc
- nie działa komedogennie, jest odpowiednia dla skóry mieszanej
- idealnie sprawdza się w pielęgnacji skóry przesuszonej opalaniem





Maseczka jest bardzo silnie nawilżająca, nie uczuliła mnie, nie przetłuściła mi strefy T, a makijaż trzyma się na niej idealnie:) Niweluje wszystkie suche skórki, skóra wygląda zdrowo i jest taka mięciutka, ze chciało by sie jej cały czas dotykać:)

Składniki aktywne:
- kwas hialuronowy
- ogórecznik lekarski
- ekstrakt z korzenia lukrecji
- alantoina
- masło shea


Opakowanie  bardzo wygodne, pompka typu airless.





Szukam na naszym rynku maseczki o podobnym składzie, podobnym działaniu. Firma BANDI raz do roku (w sierpniu) przygotowuje serie limitowane kosmetyków - warto korzystać z tych promocji, ponieważ sa to produkty wysokiej jakości.
Stosowałyście tą maseczkę? Znacie produkt o podobnym składzie?  Szukam zamiennika na przyszłość. Miałam cicha nadzieję że BANDI na stałe wprowadzi te maseczki do swojego sklepu internetowego...

W tej chwili posiadam także  Nawilżający balsam do ciała z drobinkami, z serii HYDRO CARE uwielbiam go stosować latem:)dodaje blasku naszej opaleniźnie. 



sobota, 9 listopada 2013

Zakupy :)

Cześć Dziewczyny!

Macie tak czasami, że nie wiadomo kiedy.... nie wiadomo w jaki sposób.... uświadamiacie sobie, ze znowu znalazłyście się w drogerii?

Pokarzę Wam zakupy z Rossmanna i Super-Pharm, nic specjalnego ale ja takie posty lubię.



Wellness&Beauty - każdy 4.99zł pojemność 200 ml


dorwałam dwa zapachy, już takie bardziej zimowe i otulające


Vanille&Macadamia
(pyszny i nie za słodki!)

Kakao&Jojoba
na rozgrzanie i relaks pod prysznicem po długim dniu - wspaniały!



DAX Perfecta - 1.89 zł każda saszetka
używam ich od 3-4 lat, kończy się zapas kupuję kolejne opakowanie.

Beauty Mask - maseczka ODŻYWCZA na twarz, szyję i dekolt)-cera sucha.
Działa cuda.
Maseczka zawiera ekstrakt z miodu i dzikich kwiatów. Przeznaczona jest do skóry szarej i zmęczonej, nadaje jej ładny kolor. Producent pisze : zmiękcza i uelastycznia skórę zostawiając ją aksamitnie gładką. Nic tak wspaniale nie nawilża mojej twarzy jak ta maseczka - zwłaszcza zimą kiedy za oknem temperatura spada, a w mieszkaniu palą się kaloryfery.
















Peeling gruboziarnisty cera tłusta i mieszana
(nie mam cery tłustej ale ten produkt jest bardzo delikatny i idealny dla mnie) Wersja do skóry suchej jest dla mnie zbyt inwazyjna, ziarenka  są w niej bardzo drobne przez co produkt lubi mnie podrażniać.W tej wersji peelingu drobiny są grube ale na mnie działają bardzo dobrze, skóra po tym "zabiegu" jest miła w dotyku i taka CZYSTA! :)















Peeling enzymatyczny cera wrażliwa i naczynkowa
jest bardzo, ale to bardzo delikatny i subtelny w działaniu. Od czasu do czasu kiedy moja skóra jest podrażniona lub potrzebuje delikatnego złuszczenia stosuję właśnie ten produkt. Również bardzo go lubię. 
















Taft Pianka Volume Super - 9,99 zł
Taft Lakier 10-Carat Shine- 9.99 zł









Jeśli o mnie chodzi firma TAFT sprawdza się u mnie za każdym razem. Jeszcze nigdy nie zawiodłam się na ich piankach do włosów czy lakierach. Używam  ich od czasów liceum! Czyli baaaardzo długo;)










JOANNA Naturia Peeling myjący Czarna pożeczka-3,99 zł za 100ml
JOANNA Naturia Peeling myjący Wanilia - 3,99 zł za 100ml

Uwielbiam takie małe pojemności żeli pod prysznic, zapach nie zdąży się znudzić. Myślę, że te peelingi z Joanny znacie doskonale, mają bardzo duży wybór zapachów - wszystkie są bardzo apetyczne!













Szampon Life - Volume plus ->

lekkość i sprężystość 6.99 zł w promocji
Są to szampony produkowane do salonów fryzjerskich, zobaczymy jak się sprawdzi. U mnie wszystko co ma  w nazwie VOLUME jest mile widziane!






To by było na tyle, w zasadzie nic odkrywczego - takie małe zakupy na poprawę nastroju.

Ps. Zdjęcia robię aparatem Panasonic DMC-FS3 LUMIX, nie posiadam profesjonalnego sprzętu dlatego  zdjęcia nie są wysokiej jakości . 

Miłego długiego weekendu!!!!:)